poniedziałek, 9 grudnia 2013

Mini pizza, czyli pizzerinka na ciepło

Dzisiejszy post powstał w nawiązaniu do wcześniejszego postu dotyczącego pizzy. Od tamtego czasu trochę się zmieniło w tej materii, a konkretniej w sposobie tworzenia owej pizzy :) Składniki na ciasto pozostały te same, ale technika już jest nieco inne. Tym bardzo istotnym nowum jest włożenie ciasta na około dobę do lodówki. Oczywiście ciasto wkładamy już zagniecione i najlepiej do większej miski z przykrywką, ponieważ znacznie zwiększa ono swoją objętość. Nie polecam pozostawienia ciasta w woreczku foliowym, ponieważ będziemy mieć bardzo duże trudność z wyciągnięciem go - pewnie "połowa" ciasta zostanie przyklejona do woreczka. Po ok. 24 godzinach (może być krócej) powinniśmy wyciągnąć ciasto na mniej więcej godzinę przed rozpoczęciem robienia pizzy, aby nabrało ono pokojowej temperatury. Ciasto może być nieco klejące, dlatego możemy podsypać je mąką i przez chwilkę zagnieść. Aby spód był chrupiący i rumiany proponuję podsypać na spód rozciąganego ciasta kaszę mannę. Natomiast, by ciasto dobrze nam się rozprowadzało na blasze powinniśmy zwilżyć dłoń olejem - ciasto wtedy się nie kurczy. A dziś na obiad zrobiłam takie małe pizzerinki, które wykonałam wykorzystując w/w podpowiedzi i efekt jest taki, jak po niżej ;) Tego typu pizzerinki to fajna alternatywa dla zwykłej pizzy, a plus jest taki, że nie trzeba ich kroić, a każdy ma na talerzy swoją mini pizzę ;)
pizzerinka

1 komentarz:

  1. Witam o poranku! Coś nowego o pizzy się dowiedziałam, ponieważ tę potrawę też zdarza mi się zrobić, to z pewnością wykorzystam tę technikę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

kosmetyczka, fryzjer, spa